piątek, 21 czerwca 2013

Rozdział 2

Lot minął zastanawiająco przyjemnie. Przez cały czas czytałam książkę przygodową. Nawet nie zorientowałam się, kiedy wylądowaliśmy. Anglia! Welcome Great Britain! Welcome! Welcome! He, he. Przynajmniej tyle... Koncert miał się odbyć następnego dnia, więc póki co znalazłyśmy sobie jakiś nocleg. Wypakowałyśmy ubrania, a potem każda wzięła szybki prysznic. Chwilowo, nie mając nic do roboty, i zmęczona podróżą - zasnę-
łam.

Rano obudziły mnie kroki roznoszące się po całym naszym pokoju. Moja kuzynka
z niecierpliwością próbowała mnie dobudzić. Kiedy w końcu wstałam, złapała mnie za rękę i pobiegła pod stadion London Area. Po drodze zdążyłam tylko złapać telefon mamy. Po 15 minutach byłyśmy na miejscu.
To, co tam zauważyłam przekraczało ludzkie pojęcie. Tłumy piszczących i wydzierających się fanek czekających na wstęp na koncert. To jest chyba jakiś żart. Proszę, niech to będzie żart...
- Do końca życia będziesz spłacać swój dług wdzięczności... - szepnęłam Ash na ucho.
- Jasne, jasne... - powiedziała. I na tym nasza rozmowa się urwała.

Nagle rozbłysły światła i na scenę wbiegło 4 chłopaków. Było... nawet fajnie.... Moja kuzyneczka cały czas piszczała, i boję się, że w końcu przez nią ogłuchnę.
Przez cały czas miałam uczucie, że ktoś mnie obserwuje, i którego za wszelką cenę próbowałam się pozbyć.
W pewnym momencie piski ucichły, gitary zwolniły, i z głośników wydobyły się odgłosy wolnej ballady. Podniosłam głowę do góry i na moje nieszczęście spojrzałam MU prosto
w oczy. I na dopełnienie całego pecha, nadszedł czas na JEGO zwrotkę. Nagle zupełnie GO zatkało, zdezorientowani muzycy ucichli, a koledzy z zespołu patrzyli na NIEGO pytająco. Chłopak spuścił głowę ze wstydu, ukradkiem zobaczyłam, że po jego policzku spływają łzy. To, co teraz zrobiłam, zdziwiło mnie samą, ale nie mogę patrzyć na ludzkie cierpienie. Nagle z moich ust wypłynął tekst piosenki. Na początku niepewnie i nieśmiało, potem z wielką śmiałością, co zaskoczyło mnie samą. Ashley zakapowała, o co chodzi i do-
łączyła do mnie. Po paru minutach śpiewała niemalże cała widownia. W pewnym momencie zdziwiony podniósł głowę i naprawdę nie wiedział, jak się zachować. Popatrzył na mnie, i chyba zrozumiał, że fani są dla nich naprawdę wszystkim. Uśmiechnęłam się, dodając mu tym samym odwagi. I tak chłopaki zagrali piosenki kolejne, i kolejne, dostając jakby kop w tyłek.

Po skończonym koncercie wszyscy zaczęli wychodzić. Ja i moja kuzynka stadion opuściłyśmy ostatnie. Ash cały czas patrzyła na mnie pytającym wzrokiem, jedną brew śmiesznie unosząc do góry.
- No co?! - zapytałam w końcu, roześmiana.
- Nic, nic, tylko nie sądziłam, że znasz choc kawałek, jakiejkolwiek z ich piosenek!
- Ja też nie... - mruknęłam.
- Co?!
- Hmm... pozory mylą... - na tym skończyła się nasza rozmowa.

- Czekajcie! - w pewnej chwili usłyszałyśmy zdyszany głos za naszymi plecami, i jak na komendę obróciłyśmy się wystraszone, w stronę zdyszanego chłopaka z uroczą grzywką. Tym razem to ja uniosłam jedną brew do góry, kompletnie nie rozumiejąc, o co chodzi.
- To, to, to... Will Grend!!! - wrzasnęła Ashley, która z przejęcia i wrażenia aż się zapowietrzyła.
- Hej. - powiedział zdyszany " Will ". Po chwili dołączyła do niego zziajana pozostała trójka.
- No więc... - odchrząknął szatyn, chcąc zwrócić na siebie uwagę. - Dziękuję, za to... na koncercie... - szepnął zawstydzony i zażenowany. - Gdyby nie ty, to nie wiem, co bym zrobił... Dzięki...
- Drobiazg - powiedziałam ubawiona od ucha do ucha.
- A..., więc..., czy może... - zaczął jąkać się brunet z irokezem.
- ... Może w ramach podziękowania, wpadniecie do nas! - dokończył uśmiechnięty uwodzicielsko blondynek.
- Z przemiłą... - zaczęła Ashley, ale nie dałam jej skończyć.
- To bardzo miłe, z waszej strony, ale wyjeżdżamy stąd już jutro, a ja chciałabym zwiedzić cały Londyn.
- To dobrze się składa, bo " London City " znamy, jak własną kieszeń.
- To bardzo miłe, ale...
- No zgódź się! - krzyknęła moja kuzynka przerywając mi w połowie zdania.
- Przecież to obcy! Nawet ich nie znamy!
- Serio...? Czy aby napewno wiesz, co mówisz? Mogę ci wyrecytować informacje o nich wszystkich w parę sekund! - wpieniła się Ash.
- Skoro tak mówisz... Ale najpierw poinformuj o tym mamę, bo ja nie mam zamiaru byc za ciebie odpowiedzialna! Liczysz, że ci pozwoli?!
- Napewno pozwoli! - po wypowiedzeniu tych słów wyciągnęła telefon i przez 10 minut gadała z mamą, po czym włożyła telefon do torebki, założyła ręce i popatrzyła na mnie z wyższością, po czym oznajmiła:
- No to idziemy!




No i dwójeczka gotowa!!! ;) Dziękuje wam za tyle miłych komentarzy<33 Nie sądziłam, że będzie ich aż tyle:). Jesteście po prostu wspaniali!!! ( Liczę, że kolejne rozdziały będą równie chętnie czytane i komentowane<33333. Mam ochotę was wszystkich mocno przytulic. Komentarze dały mi kop w tyłek i rozdział przewidziany na sobotę dodaję już dzisiaj:)
Od następnego postu, pod każdym rozdziałem znajdziecie, jakąś dedykację. W ten sposób będę się odwdzięczać za komentarze!!!;)<333333
Odpowiedzi na pytania ( cz.2 ) ;) :
1. Rzeczywiście w moim blogu pojawi się przepis na stopniowe pokonanie nieśmiałości, ale wszystko w swoim czasie:)
2. Póki co żadna z tych historii nie przydarzyła mi się. Ale nie ukrywam, że byłoby extra;) ;P
3. Rozdziały będę dodawać raz lub dwa razy w tygodniu. Na 99,9% w piątki:)
4. Pisanie sprawia mi wielką przyjemność, i mam nadzieję, że w przyszłości napewno wrócę do pisania.
5. A co do reszty: Ciekawość to pierwszy stopień do piekła!!! :*
Całuski Natka<333333

15 komentarzy:

  1. Boskie poprostu kochamy cię!!!<33 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. SUPER nie mogę wyjść z podziwu Nati rządzisz naprawdę super ciekawe i śmieszne dzięki dzięki dzięki kocham twój blog i uwieeeeeelbiam go czyytać

    OdpowiedzUsuń
  3. My kochamy Cię :* - Twoi fani

    OdpowiedzUsuń
  4. Natka 99 nasza boska królowo pisarstwa :) Chcemy więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochamy Cię i prosimy Cię odp na prywatne pytania z komentów z rozdziału 1 :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne , masz wielki talent :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oooo po prostu świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. This I ask you again, you have a boyfriend?

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesteś znakomitą pisarką < blogerką > mającą wielu fanów < ile masz lat , że tak świetnie piszesz ??? > :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiamy Cię ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czy utożsamiłaś się, z którąś postacią ??? <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Natka pasuje mi do Jess :) Jest miła , skromna , dojrzała, naładowana pozytywną energią i sprytna :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mi jedynie zespół kojarzy się z One Direction , mam służne skojarzenia Natko ??? :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochamy Cb i Twój blog :*

    OdpowiedzUsuń
  15. super super no co tu dużo mówić świetne to jest

    OdpowiedzUsuń