Po drodze rozmyślałam o moim liceum, przyjaciołach..., no właśnie - przyjaciołach... Od początku liceum, razem z Nikki, Ash, Victorią i Jay'em, tworzymy taką swoją paczkę przyjaciół. Na dobre i na złe. Zawsze się wspieramy. Bo chyba na tym polega prawdziwa przyjaźń, prawda??? Nie mam pojęcia, co zrobiłabym, gdyby ich nie było. Pewnie byłabym taka, jak dawniej: szara myszka, zamknięta na świat i na ludzi... Nie! Nie popełnię błędów z przeszłości!!! Nie tym razem! Teraz mam ich! Dzięki nim, mogę byc sobą, i tylko sobą.
Nim się obejrzałam byłam już pod domem Jay'a. Zadzwoniłam do domofonu i czekałam. Po chwili z domu wybiegł chłopak ubrany w "piżamkę" w misie, i rozczochrany, jak siódme nieszczęście - Jay. Mój najlepszy kumpel. "Cały on..." - pomyślałam i uśmiechnęłam się na powitanie.
- Jess, ty... tak wcześnie?! Coś czuję, że chyba się jeszcze nie obudziłem. - powiedział zdziwiony.
- Śpioch z ciebie, wiesz? - zapytałam rozbawiona.
- Ze mnie..., akurat... Wolne żarty! - stwierdził udając obrażonego dzieciaka.
- Wpuścisz mnie, czy cały dzień będziesz tak stał?! - zaczęłam się z nim droczyć. On tylko coś wymruczał, na co ja uśmiechnęłam się pod nosem.
To, co zastałam w jego domu, a raczej zamiast jego domu, to był jeden, wielki bajzel. Po prostu: wszędzie znajdowały się tony chipsów, paluszków, kubków, batonów, rozwalone radio, i wiele innych... "To jakaś MASAKRA..." - pomyślałam. No, ale nic...Jak mus, to mus.
- Mam genialny pomysł! - wykrzyczał olśniony Jay.
- No dawaj Einsteinie... - powiedziałam z niedowierzaniem. On i pomysł! Po jego pomysłach spodziewać się można trzęsienia ziemi, czy coś!
- Oj, no wiesz... Ale nieważne... - pokręcił głową z rezygnacją. - Można by po prostu zamówić ekipę sprzątającą, a my się w tym czasie ulotnimy z domu... He?? - powiedział ożywiony.
- A ten jak zawsze idzie na łatwiznę... - mruknęłam zażenowana jego "genialnym" pomysłem.
- No co?!
- Ależ nic, nic...
- No weź!!!
- Przecież nic nie zrobiłam!
- Ale skomentowałaś!
- No i?
I w tym momencie go zatkało. Zawsze wygrywam z nim w takich "kłótniach". Jay szybko zatelefonował, i ekipa zjawiła się po 15 minutach. Wyszliśmy z domu i skierowaliśmy się w stronę lodziarni "Margaret", zawsze chodziliśmy tam z przyjaciółmi po szkole. Zazwyczaj nic nie zamawialiśmy, tylko po prostu rozmawialiśmy. Ale i tak mieli tu najlepsze lody truskawkowo- śmietankowe w mieście.
- Co spowodowało, że tak wcześnie wstałaś? - zapytał, w końcu, by przełamać ciszę. Popatrzyłam na niego zdziwiona. - Bez powodu na pewno byś nie wstała, bo jesteś na tyle rozumna, żeby stwierdzić, że prędzej, czy później zamówiłbym firmę sprzątającą.
- Hmmm... No tak... - zamyśliłam się. Dzisiejszy poranek zdecydowanie nie był tym normalnym...
- A więc?
- Co?!
- A więc, co spowodowało, że wstałaś o tak nienormalnej dla ciebie porze?
- A zgadnij! - mruknęłam.
- Yyy... rodzinka???
- Nie sądziłam, że jesteś aż tak przenikliwy, wiesz?! - zapytałam sarkastycznie.
- Czyli rodzinka?
- A, jak sądzisz?!
- Rodzinka...
- Brawo!!! Geniuszu, chcesz medal?!
- Tak... - odpowiedział.
- Po moim trupie!
- No nieważne... To cóż takiego zrobiła ta twoja rodzinka? - zapytał zaciekawiony.
- Tak dokładnie, to kuzynka...
- No to, co takiego zrobiła ta twoja kuzynka???
- Zaczęła się wydzierać, na cały regulator, a jak poszłam sprawdzić, co się stało, to okazało się, że ma jakieś głupie bilety, na jakiś głupi koncert, jakiegoś głupiego...
- ... Magic World... - powiedział Jay, nie dając mi skończyć. - Współczuję...
- A co "najlepsze", ten koncert jest w Anglii!!!
- Że co?! W Anglii?! Jedziecie do Anglii?!
- Akurat... Myślisz, że rodzice jej pozwolą?! Bo ja nie sądzę...
- Znasz ją, ona dla nich jest w stanie zrobić wszystko... Nigdy nic nie wiadomo...
- Nawet nie myśl takimi okropnymi kategoriami! - oburzyłam się.
Spacerowaliśmy tak jeszcze z dobrą godzinę. Czas przy rozmawianiu mija naprawdę szybko. Jay zapewnił mnie, że wszystko będzie dobrze, i wróciłam do domu. Jednak, jak się okazało, wcale dobrze nie było. To, co tam zastałam było nie do opisania...
Chyba Ash postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Piszczała uczepiona nóg moich rodziców, którzy bezskutecznie próbowali się jakoś wyszarpać.
- Co tu się dzieje?! - zapytałam kompletnie zdezorientowana.
- Ashley, uspokój się! - krzyknęła mama
- Prooooszę!!! - piszczała.
- Dobra, już dobra... Pojedziesz na ten swój koncert, tylko błagam, uspokój się!!!
W tym momencie moja kuzyneczka puściła jej nogę i zaczęła skakać ze szczęścia.
- Że co?! Pozwolicie jej na to?! To się nazywa sprawiedliwośc!!!
- Oj, daj już spokój! - westchnęła mama.
Zdenerwowana poszłam do swojego pokoju, i uświadomiłam sobie straszną prawdę... 8 maja jest jutro!!! Spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy, tak na cały weekend i zeszłam na dół. Mama i Ash już stały gotowe. Ostatni raz westchnęłam, i opuściłam dom...
I jest jedyneczka!!! Mam nadzieję, że się spodoba;) Dziękuję wam, za tyle miłych i zachęcających do dalszego pisania komentarzy<3
Postaram sie wam odpowiedziec przynajmniej na większość zadanych mi pytań:)
1. Nie mam dokładnej rzeczy, albo zdarzenia, które mnie zainspirowało... Pomysł na tego bloga, sam wpadł mi do głowy:)
2. Pod niektórymi postaciami rzeczywiście kryją się prawdziwe osoby, ale na razie pozostaje to moją słodką tajemnicą. Napiszę wam może, o kogo chodziło, pod koniec bloga, to będzie niespodzianka dla was, zachęcająca do dalszego czytania;)
3. Nie, póki co nie jestem żadną dziennikarką, ani pisarką, ale nie ukrywam, że bardzo mnie to pasjonuje<33
4. Rozdziały postaram się dodawać, co kilka dni, mam nadzieję, że regularnie:)
Proszę dalej komentować;), bo wasze komentarze sprawiają mi wielką przyjemność ( liczę na co najmniej 10 komentarzy<3333)
Jeśli coś was ciekawi, lub macie do mnie jakieś pytania: piszcie w komentarzach
Natka<33333
Więcej..więcej hahahaha :) Supcio super ten blig jest!!!!!! <3
OdpowiedzUsuńSUPER, SUPER, SUPER... Nati to się nazywa prawdziwy talent pisarski, bo wiem, że piszesz nie tylko komedie
OdpowiedzUsuńnaprawdę super rozdział ciągle się śmiałam już nie mogę się doczekać kolejnego wpisu i bardzo Ci dziękuję, że pomimo braku czasu napisałaś to
:) :) :) :) :)
Super!!!!!! :) :) Ten blog jest pełen optymizmu już mi się podoba. Jestem ciekawa co będzie dalej. :) :D
OdpowiedzUsuńSuper!!!!!! :) :) Ten blog jest pełen optymizmu już mi się podoba. Jestem ciekawa co będzie dalej. :) :D
OdpowiedzUsuńEkstra bardzo mi się podoba! Opisałaś tu sytuację podobną do tej, która zdarzyła się w moim życiu. Ogólnie cały blog taki jest. Super! :D
OdpowiedzUsuńnaprawdę fajne, startujesz w jakiś konkursach pisarskich? ;)
OdpowiedzUsuńWoooow :) To jest świetne ;*
OdpowiedzUsuńKochamy Cię ;* - Twoi fani
OdpowiedzUsuńChcemy więcej ;) !!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńIle masz lat , że tak świetnie piszesz ?? ;*
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka < ktr mi to poleciła > ma b . dobry gust < Blondyna Mojaa :* >
OdpowiedzUsuńTo jest świetne i Ty jesteś świetna <3 Masz już swoją drugą połówkę ??? :) - ja singiel
OdpowiedzUsuńWisz ja też jestem taką szarą myszką jak Jess była na początku i nw co mam zrobić , żeby się wybić ??? ;( Wiem , że odp na moje pytanie będzie gdzieś w Twoim blogu <3
OdpowiedzUsuńProsze powiedz jakie postacie kryją się pod postaciami z Twojego opowiadania ???? :) :*
OdpowiedzUsuńBlog jest świetny :) Czy podobne sytuacje przydażyły Ci się w prawdziwym życiu ??? :D
OdpowiedzUsuńRewelka !!!! ;) Codziennie wchodzę i patrzę , czy pojawiło się coś nowego ;)
OdpowiedzUsuńW ktr dni będziesz dodawać nowe rozdziały ??? ;) Oby codziennie ;D Kochamy Cię ;*
OdpowiedzUsuńJesteś świetna ;)Chciałabym cię poznać w realu ;D
OdpowiedzUsuńSuppperrrr :*
OdpowiedzUsuń" Ty tu jesteś i piszesz dla nas , a my kochamy Cię , kochana Natka ;D " < Przeróbka "Ona tu jest ... " >
OdpowiedzUsuńNaprawdę SWEETAŚNE < MRRRRRAŚNE >
OdpowiedzUsuńCzy to Ty utożsamiłaś się z Jess ??? :) A blog jest pozytywnie szalony :*
OdpowiedzUsuńUhu hu hu :D Mega fajne :D
OdpowiedzUsuńSzacun laska :) Samo to, że Ci się chce to wymaga szacunku < widać , że Cię to kręci i masz talent i polot do pisania > , a w dodatku to co piszesz jest świetne ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z poprzednim komentator em/ką *_*
OdpowiedzUsuńPomysłowe , wciągające , oryginalne i co tu dużo gadać mega pozytywne ; )
OdpowiedzUsuńTeraz przesadziłaś ; ŚWIETNE ;*
OdpowiedzUsuńZnakomite ;) W przyszłości napewno osiągniesz sukces w dziedzinie pisarstwa ; ) :3
OdpowiedzUsuńTo trafiło w moją duszę ;*
OdpowiedzUsuńFaaajne . Hop - siup dajesz , zapodajesz 2 rozdział !!! ;D
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać , że nie lubię czytać , ale to jest naprawdę wciągające, interesujące i wgl fajneeee ... ;)
OdpowiedzUsuńDooobree !!! ^^
OdpowiedzUsuńGenialne ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne i pozytywne ;)
OdpowiedzUsuńpowinnaś zaczać pisac książki i je wydawać ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga , moje życie stało się dzięki niemu kolorowe ;)
OdpowiedzUsuńTo ja może podsumuje : Prosimy o więcej ! ;* <3
OdpowiedzUsuńJesteś śietną pisarką ! ;) Napewno osiągniesz sukces :) <3 :3
OdpowiedzUsuńTwój blog jest super :) Chciałbym Cię poznać na realu <3
OdpowiedzUsuńJess jest moją idolką <3
OdpowiedzUsuńnati mówiłas że dziś następny rozdział byle szybko
OdpowiedzUsuńSo Goood ;) :* I love it :) Do you have a boyfriend? :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten blog :) Natka ile masz lat , że tak świetnie piszesz ??? Masz bardzo wiele fanek :)
OdpowiedzUsuńNo i FANÓW ; D W prawdzie 14 letnich , ale jednak FANÓW ;)
OdpowiedzUsuńNatka 99 , czy w przyszłości chciałabyś wiązać swój zawód z pisarstwem ??? <3
OdpowiedzUsuńChcemy więcej :) !!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCzy to Ty kryjesz się pod postacią Jess ??? ;)
OdpowiedzUsuńOłłłłł po prostu mrrrraśnieee ... <3 Twój blog jest the best ;D
OdpowiedzUsuńWporzo ;*
OdpowiedzUsuńThis is the best I've read. You'll make it big someday <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga :) piżamka w misie Jaya jest świetna ;)
OdpowiedzUsuńHa ha ah można się pośmiać ;D Wali pozytywną energią i poprawia nastrój ;)
OdpowiedzUsuńNatka...naprawdę mnie zatkalo spodziewalam się po tobie róznych świetnych pomysłow ale czegoś takiego...naprawdę jestem w szoku i wielkie gratulacje. Dziękuję ze zachęcilaś mnie do czytania ;)A odpowiadając na pytanie : tak znamy się bardzo dobrze <3 PS.do zobaczenia we wtorek ;) Malina00
OdpowiedzUsuń